O ARTYŚCIE
Pan Miś - Michał Walczyk, urodził się 13.09.1993 w Wałbrzychu. Mieszka i tworzy w Szczawnie Zdroju. Jest "artystą czystego serca". Maluje, rzeźbi, spisuje wymyślone narracje. Konsekwentnie kreuje prywatne uniwersum, nazwane Planetą Pana Misia. Reprezentuje nurt Art brut, stanowiąc inspirujący przykład artysty-outsidera, realizującego się pomimo własnych ograniczeń. Ukończył Szkołę Specjalną nr. 10 w Wałbrzychu. Wszelkich praktykowanych technik nauczył się samemu. Autonomiczność jest immanentną cechą jego tożsamości twórczej. Oprócz rękodzieła wymyśla dedykowane opisy. W niepodrabialny sposób przedstawia osobowości i wyznaczone role stwarzanych charakterów. Wymowa Planety Pana Misia wprawia w zadumę. To sztuka, którą wyraża głuchy krzyk ciemną nocą. Artysta nie chce i nie daje się zaszufladkować. Uparcie zaskakuje egzotycznymi rozwiązaniami. Nie interesują go aktualne trendy. Sztuka współczesna go drażni i nudzi. W swej estetyce nie uznaje żadnych autorytetów. Wskazuje Z. Beksińskiego i J. Matejko jako ulubionych malarzy. Dzieli własne portfolio na dwa działy: mroczną Fikcję i sugestywną Historię. Inspiruje się popkulturą - zwłaszcza superbohaterami (Batman, Wiedźmin), mitologiami (głównie Słowian), prozą dnia codziennego. Wszystko przetwarza we własnym, unikalnym stylu. Niebagatelną rolę w procesie twórczym pełnią sny - podobno śni w szacie graficznej własnych dzieł. Jest żarliwym patriotą, pasjonatem historii narodowej i wielkim kibicem koszykarskiego Górnika Wałbrzych. Na każdym meczu domowym dopinguje na żywo, ubrany w biało-niebieskie barwy. Lubi zwierzęta, zwłaszcza psy i konie. Korzysta z hipoterapii. Uczęszcza do Powiatowego Ośrodka Samopomocy na ul. Ogrodowej, instytucji dedykowanej absolwentom szkół specjalnych. Delikatność i pogoda ducha jego osoby, kontrastuje z bezwzględnością i brutalnością, wyrażanych z pozycji twórcy. Motywowany wewnętrznym imperatywem "wypowiedzenia się", wykorzystuje własną twórczość jako środek komunikacji, osobliwy metajęzyk. Usiłuje wyrazić rzeczywistość, która wymyka się słowom. Jego atelier to "Szopa", przydomowa altanka, stanowiąca swoisty azyl, manufakturę marzeń. To w niej, przez ponad dekadę, powstawał niepodrabialny świat przedstawiony Planety Pana Misia.